--- Oto jest pytanie! W ubiegłym roku siedziały u mnie w żyrandolu (dlatego jesień była taka szara), ale w tym roku przesadzają. Właśnie dopija moją kawę (mam zdjęcie na dowód ;-), a szczytem be(z)szczelności było korzystanie z mojej toalety.
Marku, a może wstawili Ci okno z muchą? Albo... no co? Mają gdzieś kuchenne drzwi.
Czasami wydaje mi się, że te małe, skrzydlate potwory zwane pieszczotliwie "muchami" zostały stworzone tylko po to, żeby wyprowadzać homosapiens z równowagi. Kiedy na Facebooku dałem wpis o zasuszonych muchach w oknie między szybami, jedna znajoma powiedziała, że znalazła kiedyś "zasuszonego nietoperza", inni znajdowali biedronki, komary i także standardowe muchy.
Pytanie nadal jest otwarte: jak te stworzenia tam się dostały? :)
Dziękuję za Twoje wpisy i żywą reakcję na moje haiku, Magda! :)
Myślę, że przez nadmierną czystość szyby. Wypucowana wygląda jakby jej nie było, więc mucha po prostu wlatuje. Chwilę posiedzi, może się zdrzemnie. Miejsce przytulne, suche. Taki pokoik - fakt że szczupły, ale mucha nie ma wielkich wymagań. No i te widoki! Niestety szyby szybko się brudzą. Mucha, która się zasiedzi, wpada w depresję i usycha, jak każdy, kto nie widzi wyjścia. Na poparcie mojej tezy mam to, że w często i starannie mytych oknach rzadko spotyka się martwe muchy.
---
OdpowiedzUsuńOto jest pytanie!
W ubiegłym roku siedziały u mnie w żyrandolu (dlatego jesień była taka szara), ale w tym roku
przesadzają. Właśnie dopija moją kawę (mam zdjęcie na dowód ;-), a szczytem be(z)szczelności było korzystanie z mojej toalety.
Marku, a może wstawili Ci okno z muchą?
Albo... no co? Mają gdzieś kuchenne drzwi.
:-))
Czasami wydaje mi się, że te małe, skrzydlate potwory zwane pieszczotliwie "muchami" zostały stworzone tylko po to, żeby wyprowadzać homosapiens z równowagi.
OdpowiedzUsuńKiedy na Facebooku dałem wpis o zasuszonych muchach w oknie między szybami, jedna znajoma powiedziała, że znalazła kiedyś "zasuszonego nietoperza", inni znajdowali biedronki, komary i także standardowe muchy.
Pytanie nadal jest otwarte: jak te stworzenia tam się dostały? :)
Dziękuję za Twoje wpisy i żywą reakcję na moje haiku, Magda! :)
Myślę, że przez nadmierną czystość szyby. Wypucowana wygląda jakby jej nie było, więc mucha po prostu wlatuje. Chwilę posiedzi, może się zdrzemnie. Miejsce przytulne, suche. Taki pokoik - fakt że szczupły, ale mucha nie ma wielkich wymagań. No i te widoki!
OdpowiedzUsuńNiestety szyby szybko się brudzą. Mucha, która się zasiedzi, wpada w depresję i usycha, jak każdy, kto nie widzi wyjścia.
Na poparcie mojej tezy mam to, że w często i starannie mytych oknach rzadko spotyka się martwe muchy.
Pozdrawiam.
Juliusz
Dziękuję Juliusz za Twój comment, naprawdę nieźle się ubawiłem :)
OdpowiedzUsuńMarek
Jul, rozwaliłeś mnie.
OdpowiedzUsuńRozwalony,
K.
Karolu, rozwaliłem?
OdpowiedzUsuńo matko, chciałem tylko rozweselić.
Marku,
cała przyjemność po mojej stronie.
Pozdrawiam.